poniedziałek, 18 maja 2015

1.


Przyjemny prąd przeszedł moje ciało, gdy po raz kolejny byłem w jej ciele. Selena jęknęła cicho, po czym spojrzała na mnie swoimi pięknymi, brązowymi oczami.
- Kocham cię, Zayn - wyszeptała, kładąc rękę na moim policzku.
- Też cię kocham - powiedziałem, całując ją w nos.
Byliśmy pod namiotami w lesie, niedaleko domu Seleny i Harrego - jej brata. Są jego urodziny i zrobił taką imprezę. Każdy dostał namiot, wcześniej zrobiliśmy ognisko. Było wspaniale.
Leżałem nad dziewczyną, patrząc na nią. Jest taka piękna, a do tego kochana. Dba o innych, lubi pomagać, dobrze się uczy, nie potrafi nikogo skrzywdzić. I wybrała akurat mnie, a mogła mieć każdego. Codziennie staram się okazywać jej, jak wiele dla mnie znaczy.
- Dobranoc, Zayn - usłyszałem cichy głos brunetki, gdy położyła się do mnie tyłem.
- Dobranoc, skarbie - objąłem ją ręką, przysuwając tak, by nasze ciała się stykały. 
Patrzyłem na jej włosy, po czym przypomniałem sobie o sytuacje sprzed kilku miesięcy.
Siedziałem na łóżku swojej dziewczyny, oglądając posty znajomych na Facebooku. 
- Zayn, chodź na chwilę - krzyknęła Selena z łazienki. 
Już po chwili stałem za brunetką, która rozczesywała swoje mokre włosy. Objąłem ją dłońmi w pasie, na co lekko się uśmiechnęła. 
- Rozczesz mi włosy - powiedziała odwracając się i podając mi szczotkę. 
- Czemu? - zaśmiałem się. 
- Bo cię o to proszę - rzekła, nieco ostrzej. 
Chwyciłem za urządzenie i delikatnie przejeżdżałem nim po puklach Seleny. Delikatnie oddzieliłem rozczesaną część, zostawiając kawałek jej skóry całkowicie nagi. Zacząłem całować jej ramię, na ciele dziewczyny pojawiła się "gęsia skórka" ,  dlatego objąłem ją wzdłuż talii. Składałem pocałunki
na jej szyi. 
- Zayn, myślałeś kiedyś, co będzie, jeśli zniknę? - zapytała po chwili.
- Nie.
Nim zdążyłem sobie przypomnieć resztę wspomnienia, odpłynąłem do krainy Morfeusza. 
Czułem, jak moja ręka uderza z hukiem o ziemię. Przebudziłem się i zobaczyłem, że na miejscu obok mnie nie ma nikogo. Co do cholery? Przetarłem oczy, faktycznie Seleny nie było. Wygrzebałem się z pościeli, po czym wyszedłem z namiotu. Rozejrzałem się po okolicy, ale ani śladu brunetki. Moje serce biło coraz mocniej. Nie mogła, tak po prostu zniknąć. Wszedłem jeszcze raz do namiotu. Nie było też jej rzeczy, ale zaraz. On miała przy sobie tylko telefon i bluzę. Owszem napiłem się przy ognisku, ale nie na tyle, by nie pamiętać, że Selena tu była. Głowa mnie strasznie bolała, lecz musiałem wiedzieć, co się z nią stało.
- Ej! - krzyknąłem, by obudzić znajomych. 
Po chwili z namiotu wyszedł Harry, a tuż za nim Nikki.
- Co jest? - zapytała blondynka, przeciągając się.
- Selena zniknęła.
__________________________________________________________________
Badum tsss :) O to i 1 rozdział WIIG! Jakoś mi się nie podoba, ale nie mam pomysłu, co zmienić. Jest też ważna informacja dla was: To ff będzie podobne do Pretty Little Liars, więc jeśli ktoś już wie, że nie chcę czytać nich przestanie teraz. Co prawda nie wszystko ma taki sens, jak w serialu. Między innymi motyw, więc nie myślcie, że już znacie zakończenie! Oj nie! WIIG was zaskoczy ;) Jeśli ktoś jeszcze zostaje to dziękuje i zapraszam do dalszego czytania ♥♥
Tak, to ff jest również na wattpad, ale postanowiłam zrobić je również na blogerze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz